eMyWay ekran startowy |
Po wcześniejszych, różnych doświadczeniach z przenośnymi nawigacjami, bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że wybrany model auta fabrycznie wyposażony jest w nawigację eMyWay.
Ze względów technicznych (czułość odbiornika GPS, duży kolorowy ekran, brak uchwytów i plączących się kabelków, zazwyczaj dobrej jakości mapy) jest to rozwiązanie optymalne. Technicznie optymalne, ale stosunkowo drogie, bo przy zakupie auto kosztuje o dodatkowe 3,5 tys. zł więcej. Kupując w Polsce, u polskiego dealera, nawet do głowy mi nie przyszło, że nie będzie miało polskiego menu - a nie ma! Ma do wyboru języki: angielski, francuski, włoski, portugalski, portugalski brazylijski, niemiecki, hiszpański, nawet rosyjski a polskiego - brak. Nie uważam Polski za pępek świata, ale też bez wątpienia do najmniejszych państw nie należymy. Mogliby więc Francuzi trochę bardziej się postarać. Żeby było dziwniej, w polskie menu wyposażone są wszystkie inne modele Citroena z eMyWay oprócz modelu C3 Picasso i C5. Można by uznać sprawę za błahą, bo jest przecież angielski (lub opcja dla starszego pokolenia - rosyjski). Skoro jednak producent uznał, że wyposażenie auta w wersje narodowe jest potrzebne, dlaczego nie uwzględnił tego akurat w odniesieniu do języka polskiego i dlaczego w tych modelach?
Urażona duma narodowa nie pozwoliła mi przejść nad tym do porządku dziennego, postanowiłem więc działać ... Pierwsze kroki skierowałem do salonu Citroena gdzie na prośbę o odpłatne spolszczenie nawigacji powiedziano mi, że jest to niemożliwe. Jak do licha niemożliwe, skoro za niewielką opłatą można wykonać taką usługę w firmach, które oferują spolszczenie na swoich stronach internetowych? Nie dałem za wygraną napisałem do Citroen Polska pytając czy w związku z tym, że autoryzowane warsztaty Citroena nie są w stanie spolszczyć mojej nawigacji, mógłbym zlecić taką usługę niezależnemu warsztatowi? W odpowiedzi otrzymałem pismo zawierające między innymi taki tekst: "Nigdy nie ukrywaliśmy i nie ukrywamy faktu, że obsługa menu w języku polskim – nie jest dostępna w zakupionym przez Pana modelu samochodu. Samochód jest własnością podmiotu, który wybierając i zamawiając ten pojazd, również nie wnosił do tego żadnych zastrzeżeń - akceptując niniejszym specyfikację pojazdu i zakres jego wyposażenia. Dodatkowo pozwolimy sobie zauważyć, że zakupiony przez Pana model auta przeszedł wymagane badania homologacyjne, zakończone wydaniem Świadectwa Homologacyjnego – dopuszczającego ten pojazd do sprzedaży na rynku polskim. Dokonywanie zmiany oprogramowania w eksploatowanym przez Pana samochodzie tak, aby zmienić język obsługi na polski – nie jest możliwe.
Samochód uznajemy za zgodny ze złożonym zamówieniem i homologacją, a wyposażenie zapewniające jego bezpieczne użytkowanie. Jednocześnie informujemy, że warunkiem zachowania uprawnień gwarancyjnych jest wykonywanie wszystkich napraw zgodnie z technologią Producenta oraz przy użyciu urządzenia diagnostycznego CITROEN".
Nie muszę zaznaczać, że to ostatnie zdanie najmniej przypadło mi do gustu. Nie zrażając się trudnościami, zwróciłem się z prośbą o pomoc do firmy NAVTEQ, która współpracuje z PSA w zakresie opracowania nawigacji. Otrzymałem uprzejmą odpowiedź - z którą trudno się nie zgodzić, że w związku z tym, iż oni są jedynie dostawcą map, taką zmianę oprogramowania może wykonać jedynie producent lub upoważniony przez niego podmiot.
Nie mając wyboru, napisałem do PSA. Czy otrzymam odpowiedź zanim minie gwarancja i czy w ogóle otrzymam odpowiedź? Trudno powiedzieć. Na pewno czas oczekiwania będzie miał decydujący wpływ na poziom mojego zaufania do marki Citroen.
Ze względów technicznych (czułość odbiornika GPS, duży kolorowy ekran, brak uchwytów i plączących się kabelków, zazwyczaj dobrej jakości mapy) jest to rozwiązanie optymalne. Technicznie optymalne, ale stosunkowo drogie, bo przy zakupie auto kosztuje o dodatkowe 3,5 tys. zł więcej. Kupując w Polsce, u polskiego dealera, nawet do głowy mi nie przyszło, że nie będzie miało polskiego menu - a nie ma! Ma do wyboru języki: angielski, francuski, włoski, portugalski, portugalski brazylijski, niemiecki, hiszpański, nawet rosyjski a polskiego - brak. Nie uważam Polski za pępek świata, ale też bez wątpienia do najmniejszych państw nie należymy. Mogliby więc Francuzi trochę bardziej się postarać. Żeby było dziwniej, w polskie menu wyposażone są wszystkie inne modele Citroena z eMyWay oprócz modelu C3 Picasso i C5. Można by uznać sprawę za błahą, bo jest przecież angielski (lub opcja dla starszego pokolenia - rosyjski). Skoro jednak producent uznał, że wyposażenie auta w wersje narodowe jest potrzebne, dlaczego nie uwzględnił tego akurat w odniesieniu do języka polskiego i dlaczego w tych modelach?
Urażona duma narodowa nie pozwoliła mi przejść nad tym do porządku dziennego, postanowiłem więc działać ... Pierwsze kroki skierowałem do salonu Citroena gdzie na prośbę o odpłatne spolszczenie nawigacji powiedziano mi, że jest to niemożliwe. Jak do licha niemożliwe, skoro za niewielką opłatą można wykonać taką usługę w firmach, które oferują spolszczenie na swoich stronach internetowych? Nie dałem za wygraną napisałem do Citroen Polska pytając czy w związku z tym, że autoryzowane warsztaty Citroena nie są w stanie spolszczyć mojej nawigacji, mógłbym zlecić taką usługę niezależnemu warsztatowi? W odpowiedzi otrzymałem pismo zawierające między innymi taki tekst: "Nigdy nie ukrywaliśmy i nie ukrywamy faktu, że obsługa menu w języku polskim – nie jest dostępna w zakupionym przez Pana modelu samochodu. Samochód jest własnością podmiotu, który wybierając i zamawiając ten pojazd, również nie wnosił do tego żadnych zastrzeżeń - akceptując niniejszym specyfikację pojazdu i zakres jego wyposażenia. Dodatkowo pozwolimy sobie zauważyć, że zakupiony przez Pana model auta przeszedł wymagane badania homologacyjne, zakończone wydaniem Świadectwa Homologacyjnego – dopuszczającego ten pojazd do sprzedaży na rynku polskim. Dokonywanie zmiany oprogramowania w eksploatowanym przez Pana samochodzie tak, aby zmienić język obsługi na polski – nie jest możliwe.
Samochód uznajemy za zgodny ze złożonym zamówieniem i homologacją, a wyposażenie zapewniające jego bezpieczne użytkowanie. Jednocześnie informujemy, że warunkiem zachowania uprawnień gwarancyjnych jest wykonywanie wszystkich napraw zgodnie z technologią Producenta oraz przy użyciu urządzenia diagnostycznego CITROEN".
Nie muszę zaznaczać, że to ostatnie zdanie najmniej przypadło mi do gustu. Nie zrażając się trudnościami, zwróciłem się z prośbą o pomoc do firmy NAVTEQ, która współpracuje z PSA w zakresie opracowania nawigacji. Otrzymałem uprzejmą odpowiedź - z którą trudno się nie zgodzić, że w związku z tym, iż oni są jedynie dostawcą map, taką zmianę oprogramowania może wykonać jedynie producent lub upoważniony przez niego podmiot.
Nie mając wyboru, napisałem do PSA. Czy otrzymam odpowiedź zanim minie gwarancja i czy w ogóle otrzymam odpowiedź? Trudno powiedzieć. Na pewno czas oczekiwania będzie miał decydujący wpływ na poziom mojego zaufania do marki Citroen.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńTez posiadam citroena picasso c3 z nawigacją i na dwóch wyświetlaczach brak możliwości zmiany zmiany na PL. jest to przykre wręcz karygodne ze Citroen Polska tak traktuje swoich klientów,
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń